wtorek, 23 stycznia 2018

Myśli Św. Franciszka Salezego



 Życie to czas, w którym szukamy Boga; śmierć to czas w którym Go odnajdujemy; wieczność to czas w którym Go posiadamy.
"Obdarzajcie wszystkich miłością, ale przyjaźnijcie się z tymi, którzy mogą wam pomóc w nabywaniu cnót".

Gdy twoje boleści wielkimi ci się wydają, wznieś się duchem w górę a zmaleją. Wszak góry patrzącemu na nie z bardzo wysoka, wydają się małe.

     
"W czynnościach duchowych najbardziej polecenia godna jest prostota. Chcesz się wpatrywać w Boga? Wpatruj się w Niego i na to jedynie zważaj. Człowiek zatopiony w żarliwej modlitwie nawet nie wie, że się modli. Nie myśli o modlitwie, którą zanosi do Boga, ale o Bogu, do którego się modli".
Cierpliwość w życiu musi być naszym chlebem powszednim; a zwłaszcza z nami samymi, bo bardziej od każdego innego sobie ciążymy.
Życie według ducha oznacza regulowanie myśli, słów i czynów nie według kryteriów ludzkich, ale według prawdy chrześcijaństwa.

"Gdziekolwiek jesteśmy, możemy i powinniśmy dążyć do doskonałości".
Walki ducha sa męczące to prawda; ale jakże chwalebne i słodkie jest wyjście z nich zwycięsko.

"Dwie cnoty: pokora i miłość są matkami cnót; inne idą za nimi jak kurczęta za kwoką".
Miłość między cnotami jest tym, czym słońce między gwiazdami: nadaje im blasku i urody.

"W domu zachowujcie się łagodnie, tak w stosunku do krewnych, jak i podwładnych. Często ci, którzy są aniołami na zewnątrz, w domu okazują się diabłami".

Jeżeli chcecie zachować czystość, unikajcie każdej okazji do zepsucia. To wada, która od błahostki prowadzi do żałosnych upadków.
Nie osądzajcie dobrych czynów według ich własnej urody, ale po tym czy podobają się Bogu.

"Ten jest dobry, kto rządzi się duchem Bożym, ten jest zły, kto się rządzi duchem tego świata".
Dobre słowo zmniejsza gniew jak woda ogień; dobrocią można uczynić owocnym każdy teren. Więcej much łapie się na krople miodu niż na baryłkę octu.

"Zawieraj przyjaźnie tylko z ludźmi, którzy mogą ci przekazać rzeczy dobre. Im wspanialsze będą wasze wspólne cnoty, tym doskonalsza będzie wasza przyjaźń".
Gdziekolwiek się udacie starajcie się zebrać coś dobrego i postępujcie jak pszczoły, które wracając do ula, niosą tam jedynie miód.
Nie zaniedbujcie żadnej okazji czynienia dobra. Jeżeli zostawia się jedno dobro, aby szukać czegoś lepszego, traci się jedno i nie znajduje tego drugiego.
Bóg nie mierzy naszej doskonałości ilością rzeczy jakie dla Niego robimy, ale sposobem w jaki je wykonujemy.
Doskonałość nie polega na tym, że nie mamy przyjaciół, ale na tym, że się ma dobrych i świętych przyjaciół.
Niektóre dusze znajdują tak wiele przyjemności w tym co robią, że dopuszczają się swego rodzaju bałwochwalstwa, tworząc sobie tylu bożków, ile ich działań.
Pośród prób niech wasza dusza będzie jak słowik, który śpiewa na ciernistym krzewie.
Jedna dobrze przyjęta Komunia Święta jest zdolna i wystarczy, aby nas uczynić świętymi i doskonałymi.
Nie jesteś kaznodzieją, ale pociesz się: istnieje bardzo skuteczny sposób kazania – dobry przykład dawany bliźniemu.
Nie proście o krzyże, przeciwstawiajcie im wszystkie możliwe środki zaradcze; ale kiedy przychodzą akceptujcie je z uległością.
Pokora doskonali nas ku Bogu, a łagodność ku bliźniemu.
Na krzakach róży więdną kwiaty, a zostają kolce; w życiu łaski więdną ciernie, kwiaty zostają.
Gdy ogień miłości płonie w sercu, wszelkie meble fruwają przez okno.
Nic tak bardzo nie służy oświeceniu umysłu i kształceniu woli, jak modlitwa, szczególnie ta, która płynie z głębi serca.
Wielu dąży do doskonałości, niewielu ją osiąga. Czy wiecie dlaczego? Ponieważ nie idą z pełnym zaufaniem Bogu i zawierzeniem się Jego Ojcowskiej Opatrzności.
Pismo Święte jest nieustannym źródłem pouczenia o prawach życia wewnętrznego.
Bez pokory nie byłoby Boga, który stał się człowiekiem, ani człowieka, który Bogu by się podobał.
Prawdziwie pokorny nie pragnie się takim okazywać przed ludźmi, bo prawdziwa pokora nie tylko inne cnoty ukrywa, ale także siebie.
Bóg tak kocha posłuszeństwo, że pomnaża i akceptuje również rady dawane przez innych, a zwłaszcza przez ojców duchownych.
Mamy naturalną skłonność do wydawania rozkazów i ogromną awersję do posłuszeństwa, a jednak, o ileż użyteczniejsze okazuje się dla nas posłuszeństwo od wydawania rozkazów.
Śpieszcie się powoli! Będziecie wykonywać wszystko zawsze szybko i na czas, jeśli będziecie to wykonywać dobrze.
Zazwyczaj ci, którzy zbyt wiele przebaczają sobie samym, są surowsi dla innych.
Jak koło nienasmarowane najgłośniej skrzypi, tak w biedzie i cierpieniu ten najgłośniej narzeka, kto ma najmniej namaszczenia i cierpliwości.
W czasie suszy i w przeciwnościach miej nadzieję; w pocieszeniach i dostatku lękaj się; ale w jednym i drugim zawsze musisz mieć nadzieję.
Kochajcie wszystkich z miłością, ale przyjaźnijcie się z tymi, którzy mogą pomóc wam w nabywaniu cnót.
Zawieraj przyjaźnie tylko z ludźmi, którzy mogą ci przekazać rzeczy dobre. Im wspanialsze będą wasze wspólne cnoty, tym doskonalsza będzie wasza przyjaźń.
Radość otwiera serce, smutek je zamyka.
Smutny święty, to nieszczęsny święty.
Jeśli świat was nie szanuje pocieszcie się, bo przynajmniej raz was nie oszukuje.
Jeśli myślicie o śmierci z niepokojem, wiedzcie, że lęk przed nią przyniesie więcej szkody niż zysku.
Aby zostać świętym potrzeba mało teorii, ale dużo praktyki.
Dbajcie, aby nigdy nie utracić ufności pokładanej w Bogu. Jeżeli pozwala wam upaść, to nie dlatego, żeby was porzucić, ale jedynie po to, by was poniżyć i uczynić bardziej uważnymi na przyszłość.
W każdej waszej potrzebie i przedsięwzięciu pokładajcie całą ufność w Bogu i wiedzcie, że wynik zawsze będzie waszym dobrem.
Dobrą rzeczą jest umartwianie ciała, ale lepszą oczyszczanie serca z jego źle uregulowanych uczuć.
Im bardziej dusza umartwia swoje naturalne skłonności, tym bardziej czyni się zdolna przyjąć światło i niebieskie natchnienie.
Uwierzcie mi, że umartwianie zmysłów w patrzeniu, odczuwaniu i mówieniu, jest warte więcej niż noszenie łańcucha i włosiennicy.
Bądź przed Bogiem w wesołej pokorze, przed ludźmi w pokornej wesołości. Jeżeli cię ludzie poważają, ciesz się wesoło, a gdy cię lekceważą to pocieszaj się wesoło.
Unikaj skwapliwości, melancholii i skrupułów. Nie chcesz obrażać Boga staraj się więc być wesołą.
To serce, które ma wytrwałą i zakorzenioną wiarę, nie przeraża się trudnościami, ponieważ doskonale wie, że Bóg kocha i nie porzuca tych, którzy mu zaufali.
Mówić trzeba mało i słodko, mało i dobrze, mało i prosto, mało i szczerze, mało i z miłością.
Usługi oddane osobom, ku którym mniej się skłaniamy, są dużo więcej warte, ponieważ nie mają w sobie ani odrobiny miłości własnej, a tylko czystą miłość Boga.
Kto ma prawdziwą wolność Bożą, nie traci wiele z wewnętrznego zadowolenia. Smutek wkracza tam, gdzie jest przywiązanie do rzeczy tego świata.
W prowadzeniu dusz potrzeba: filiżanki nauki, baryłki ostrożności i oceanu cierpliwości.
Niech świat krzyczy, ile chce, niech krytykuje, szemrze przeciwko dobru; słuchajcie wszystkiego i cierpcie w spokoju, ale postępujcie dalej z wiarą i stanowczością.
Orli mamy wzrok gdy chodzi o błędy bliźniego; na własne błędy jesteśmy ślepi.
Miłość własna trwa do końca życia. Zawsze będziemy czuli jej przypływy. Wystarczy jednak tylko je powstrzymywać.
Ten kto nie hamuje swoich dobrych złości, stanie się gwałtowny i nieznośny.
Niech dusza, która od grzechu przychodzi do życia doskonałego nie myśli, że wszystko zrobi w jednej chwili. Świt powoli rozjaśnia mroki.
Pokusa nigdy nie ma wobec nas takiej siły, jak wtedy, gdy pozostajemy w bezczynności.
Ile razy mówimy: Mam wiele wad, jestem taki niedoskonały; ale nie wyobrażam sobie, jakbyśmy cierpieli, gdyby inni to samo, a nawet mniej, powiedzieli o nas.
Oszustwem jest pragnąć męczeństwa i nie znosić po chrześcijańsku trudów życia codziennego.
Rozsądne milczenie zawsze jest lepsze niż nierozsądne mówienie prawdy.
Zawód krytykowania innych jest bardzo łatwy; ale bardzo trudne jest poprawianie samego siebie.
Pochwały są słodką i nieznaną trucizną. Och ileż to razy zabiły cnotę i pobożność największych świętych!
Jakże piękna jest pochwała spontaniczna. Jakże zniekształcona, kiedy się jej domaga i żąda.
To co nie jest dla wieczności, jest z pewnością dla próżności.
Kiedy tak się stanie, że sercem będziemy znosić bliźniego? Jest to ostatnia i najwspanialsza lekcja z doktryny świętych. Błogosławiony, kto się jej nauczył.
Stawiajcie się zawsze na miejscu waszego bliźniego, a waszego bliźniego stawiajcie na waszym, w ten sposób dobrze osądzicie.
Kto sam mieni się  uczniem ten osła miał za nauczyciela.

"Zanim osądzicie bliźniego, pomyślcie, że wy jesteście nim, a on wami i zapewniam was, że wtedy osądzicie dobrze i uczciwie".
Duszy bliźniego nie wolno dotykać sądem naszym, bo tylko Bóg ma prawo ją sądzić.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz