Boże miłosierdzia i Ojcze wszelkiej pociechy!
Ty przez sługę swego Jana Beyzyma
okazywałeś miłosierdzie i pocieszenie trędowatym,
najnieszczęśliwszym spośród nieszczęśliwych,
opuszczonym i odepchniętym,
odgrodzonym od społeczności ludzkiej
murem lęku i pogardy.
W Twym wielkim miłosierdziu
i przez jego wstawiennictwo
uczyń nas narzędziem Twojej Opatrzności,
dobroci i pocieszenia dla wszystkich,
którzy tego potrzebują.
Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz