poniedziałek, 26 lutego 2018

Postanowienia św. Gabriela od Matki Bożej Bolesnej


 Cieszyć się z dobrego, które przytrafia sie innym. Ilekroć czuję się z tego niezadowolony lub zazdrosny, uważać to za przewinienie; również kiedy odczuwam zadowolenie z siebie, lub odruch zarozumiałości.

Nie działać pod wpływem względów ludzkich ani po to, aby być widzianym, ani dla własnej korzyści, pożytku lub przyjemności, a jedynie dla Boga.

Nie tłumaczyć się, a tym bardziej nie składać winy na drugich, czy to otwarcie, czy też w głębi ducha.
 Nie uskarżać się i nie mówić nigdy o niczyich usterkach nawet oczywistych; nikomu nie uchybić w należnym mu szacunku, bez względu na to czy jest obecny, czy nieobecny: mówić dobrze o wszystkich.
Nie mówić nigdy w sposób szorstki, zdradzający zniecierpliwienie lub w jakikolwiek inny sposób, mogący kogoś urazić.
Nikogo nie sądzić źle, ale starać się tłumaczyć ich błędy i niedociągnięcia, zarówno przed innymi, jak i przed samym sobą; wyrabiać sobie i okazywać dobre mniemanie o wszystkich.
Umartwiać się przy każdej sposobności, która nadarza się, choć jej nie szukałem, starając się znieść cierpliwie i w ten sposób ją wykorzystać.
Nie będę mówił bez potrzeby.


Będę się umartwiał w zwykłych, codziennych sprawach takich jak jedzenie, czytanie, uczenie się, spacerowanie, rekreacje, słowem we wszystkim, co mam ochotę czynić, starając się najpierw pohamować swoje apetyty i chęci, a potem mówiąc z całego serca: "Panie, nie czynię tego, by dogodzić sobie, ale dlatego, że taką jest Twoja Wola".

Nie pozwalać sobie na żaden niepokój serca, żadne rozdrażnienie, smutek, czy oburzenie, a tym bardziej nie dopuszczać myśli o odwecie, nawet najlżejszym.

Nie okazywać żadnych oznak zniecierpliwienia, natomiast pielęgnować w sobie pokój wewnętrzny i okazywać go na zewnątrz tak w słowach jak w spojrzeniach i uczynkach. Tłumić od razu wszelkie uczucia, nawet nagłe, jak również najmniejsze bodaj pragnienie zakłócające spokój.
Przyjmować każdą rzecz  i w każdych  okolicznościach jako zesłaną od Boga dla mojego większego dobra i pożytku, czy będzie to rzecz duża, czy mała i bez względu na to, jak się ona wydarzy. Będę przyjmował wszystko tak, jak gdybym słyszał samego Jezusa mówiącego do mnie: "Chcę, abyś to uczynił". A ja odpowiadam: Fiat voluntas tua
Nie zaniedbywać niczego, o czym wiem, że jest wolą Bożą.

Trwać w obecności Bożej przy pomocy ponawianych raz po raz aktów strzelistych.

Będę badał swoje sumienie w tym, co dotyczy nabożeństwa do Maryi. Jeśli stwierdzę, że staję się pod tym względem oziębły, będę się na przyszłość starał o większą żarliwość.

Wyrobić w sobie nawyk czynienia, dla Boga wszystkiego, cokolwiek czynię, odnosząc wszystko do Niego już od samego rana, a potem znów przed rozpoczęciem pracy, podnosząc serce do Boga mówiąc: "Czynię to dla Ciebie, i dla Twojej chwały, bo taka jest Twoja święta wola". Będę stale mnożył liczbę tych aktów, od rana do wieczora.

Ani jednego dnia nie zaniedbywać się w dokładnym wykonywaniu wszystkich moich ćwiczeń duchowych, przeznaczając na każde z nich przepisany czas. Jeśli coś mi przeszkodzi - nadrobię to później. Ze szczególną starannością odprawiać te ćwiczenia: msza św., rozmyślanie, czytanie duchowe, oficjum, prywatne i publiczne umartwiania.

Ofiarować Bogu wszystko, co czynię w zjednoczeniu z zasługami Jezusa Chrystusa, zarazem ofiarowując samego siebie tak, aby ze mną i moimi pracami mógł uczynić wszystko, co Mu się spodoba. Będę Go zapewniał, że nie pragnę niczego prócz Jego miłości i spełnienia Jego woli.

Postanowienia Św. Gabriela  od Matki Bożej Bolesnej pochodzą ze strony:
http://www.sanctus.ovh.org/sanc/rozmyslania/postanowieniaGabriela.html

1. Nie powiedzieć nigdy ani słowa, które by mogło ściągnąć na mnie pochwałę, lub podnieść czyjeś o mnie mniemanie.

2. Nie czuć się zadowolonym z pochwały, lecz raczej ukorzyć się w przekonaniu, że na nią nie zasłużyłem


3. Cieszyć się z dobrego, które przytrafia się innym. Ilekroć czuję się z tego niezadowolony lub zazdrosny, uważam to za przewinienie; również kiedy odczuwam zadowolenie z siebie, lub odruch zarozumiałości.

4. Nie działać pod wpływem względów ludzkich ani po to, aby być widzianym, ani dla własnej korzyści, pożytku lub przyjemności- a jedynie dla Boga. 

5. Nie tłumaczyć się, a tym bardziej nie składać winy na drugich, czy to otwarcie, czy też w głębi ducha. 

6. Natychmiast ucinać wszelkie czcze, lub próżne myśli, myśli pełne dumy i wyniosłości, dotyczące takich rzeczy jak honor, reputacja itp. 
7. Uważać każdego za lepszego od siebie i to nie tylko w teorii, ale i w praktyce, traktując wszystkich z szacunkiem i z pokorą jak moich przełożonych. 

8. Przyjmować: a)cierpliwie, b)chętnie, c) radośnie każdą sposobność do praktykowania pokory. 

9. Nie uskarżać się i nie mówić nigdy o niczyich usterkach, nawet oczywistych; nikomu nie uchybić w należnym mu szacunku, bez względu na to czy jest obecny, czy nieobecny: mówić dobrze o wszystkich. 

10. Czynić jakiś akt pokory rano i wieczorem i starać się nieustannie mnożyć liczbę tych aktów. 

11. Nie mówić nigdy w sposób szorstki, zdradzający zniecierpliwienie, lub w jakikolwiek inny sposób, mogący kogoś urazić. 

12. Nikomu się nie sprzeciwiać, ani nie przeczyć. 

13. Praktykować życzliwość i miłość bliźniego, i to w sposób skuteczny przez pomoc i usługę. W miarę możności dopomagać moim towarzyszom przyjaznymi słowami i sposobem bycia- ale zarazem nie żywić żadnych przyjaźni poszczególnych, tak aby nikomu nie sprawić przykrości. 

14. Nikogo nie sądzić źle, ale starać się tłumaczyć ich błędy i niedociągnięcia, zarówno przed innymi, jak i przed samym sobą: wyrabiać sobie i okazywać dobre mniemanie o wszystkich. 
15. Umartwiać się przy każdej sposobności, która nadarza się, choć jej nie szukam, starając się znieść ją cierpliwie i w ten sposób ją wykorzystać. 
16. Będę umartwiał się we wszystkim, co mi przeszkadza w sumiennym wypełnianiu moich obowiązków. 
17. Umartwiać oczy i język, nie wychodzić z celi, nie pytać o nic z ciekawości, nie zaprzątać sobie głowy sprawami, które mnie nie dotyczą, nie mówić, gdy mam na to ochotę, i codziennie mnożyć liczbę takich aktów. 
18. Nie będę mówił bez potrzeby. 
19. Będę się umartwiał w zwykłych, codziennych sprawach takich jak jedzenie, czytanie, uczenie się, spacery, rekreacje, słowem we wszystkim, co mam ochotę czynić, starając się najpierw pohamować apetyty i chęci, a potem mówiąc z całego serca: „Panie, nie czynię tego, by dogodzić sobie, ale dlatego, że taką jest Twoja Wola”. 
20. Nie jeść poza porami posiłków: zadowalać się otrzymaną porcją, nie skarżyć się ani słowem, ani w myśli, pamiętając, że ślubowałem ubóstwo i że Pan dopuszcza te rzeczy, aby mnie doświadczyć. Nie brać za dużo. 
21. Nie jeść chciwie, ani szybko, ale skromnie i powściągliwie, nie pozwalając, aby mój apetyt mną rządził. 
22. Nie mówić o jedzeniu i posiłkach, a tym bardziej nie narzekać na nie; usuwać natychmiast wszelkie myśli o jedzeniu. 
23. Nie pozwalać sobie na żaden niepokój serca, żadne rozdrażnienie, smutek, czy oburzenie, a tym bardziej nie dopuszczać myśli o odwecie, nawet najlżejszym. 
24. Nie okazywać żadnych oznak zniecierpliwienia, natomiast pielęgnować w sobie pokój wewnętrzny i okazywać go na zewnątrz tak w słowach jak w spojrzeniach i uczynkach. Tłumić od razu wszelkie uczucia, nawet nagłe, jak również najmniejsze bodaj pragnienia zakłócające spokój. 
25. Przyjmować każdą rzecz i w każdych okolicznościach jako zesłaną od Boga dla mojego większego dobra i pożytku, czy będzie to rzecz duża, czy mała i bez względu na to, jak się ona wydarzy. Będę przyjmował wszystko tak, jak gdybym słyszał samego Jezusa mówiącego do mnie: „Chcę, abyś to uczynił”. A ja odpowiem: bądź wola Twoja. 

26. Nie zaniedbać niczego, o czym wiem, że jest wolą Bożą. 
27. Trwać w obecności Bożej przy pomocy ponawianych raz po raz aktów strzelistych. 
28. Będę badał swoje sumienie w tym, co dotyczy nabożeństwa do Maryi. Jeśli stwierdzę, że staję się pod tym względem oziębły będę się na przyszłość starał o większą żarliwość. 
29. Wyrobić w sobie nawyk czynienia dla Boga wszystkiego, cokolwiek czynię, odnosząc wszystko do Niego już od samego rana, a potem znów przed rozpoczęciem pracy, lub w toku samej pracy, podnosząc serce do Boga i mówiąc: „Czynię to dla Ciebie, Panie, i dla Twej chwały, bo taka jest Twoja święta wola”. Będę stale mnożył liczbę tych aktów, od rana do wieczora. 
30. Punktualność w posłuszeństwie. Przerywać czytanie, nawet ledwo rozpoczęte. Uważać głos przełożonych, lub głos dzwonka za głos samego Boga. Ślepe posłuszeństwo bez pytania dlaczego, ani po co? 
31. Nie dawać, ani nie przyjmować niczego bez pozwolenia, także bez pozwolenia nie pożyczać komuś, ani od kogoś. Nie zatrzymywać niczego jako swoją własność; pozbywać się wszystkiego, co nie jest ściśle konieczne, na przykład książek, sprzętów, itp. Jeśli wykonuję jakiś urząd, dbać o to, aby się nic nie zmarnowało. 
32. Moje potrzeby powinny być ubogie, proste, nie przedstawiające żadnej wartości tak, aby w moim pokoju, ubraniu, pożywieniu, lub czymkolwiek innym mogła się przejawiać cnota ubóstwa. 
33. Strzec oczu; nie dotykać niczyjej twarzy, czy rąk i nie pozwalać, aby ktokolwiek mnie dotykał. 
34. Nie żywić osobistych przyjaźni; nie dawać, ani nie przyjmować drobnych upominków. 
35. Jeśli ktoś mnie pociąga, lub budzi we mnie serdeczne uczucia, mieć się na baczność, unikając zarówno jego towarzystwa, jak rozmów z nim. 
36. Ani jednego dnia nie zaniedbam się w dokładnym wykonywaniu wszystkich moich ćwiczeń duchowych, przeznaczając na każde z nich przepisany czas. Jeśli coś mi przeszkodzi- nadrobię to później. Ze szczególną starannością odprawiać te ćwiczenia: msza św., rozmyślanie, czytanie duchowe, oficjum, prywatne i publiczne umartwienie.
37. Ofiarowywać Bogu wszystko, co czynię w zjednoczeniu z zasługami Jezusa Chrystusa, zarazem ofiarowując samego siebie tak, aby ze mną i moimi pracami mógł uczynić wszystko, co Mu się podoba. Będę Go zapewniał, że nie pragnę niczego prócz Jego miłości i spełnienia Jego woli. 
38. Będę przestrzegał każdej reguły, nawet najdrobniejszej. 
39. Starać się przeciwstawiać wszystkim swoim skłonnościom. 
40. Będę unikał wszelkiej dobrowolnej winy. Jeśli jednak na nieszczęście jakąś popełnię, to nie będę tracił otuchy, ale odważnie brnął dalej naprzód.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz