piątek, 24 listopada 2017

Magnificat


„Mój Najsłodszy Panie! W Twej dobroci, w Twoim miłosierdziu, bardzo mnie raczyłeś zapalić pragnieniem Twej miłości. O, czemuż wtedy mój umysł i moja wyobraźnia jest taka ruchliwa? Chciałaby coś działać, coś myśleć; odbiega ku innym przedmiotom, gdy tymczasem Ty, mój Panie, dajesz mi poznać, że nie mam czynić co innego w chwilach takiego szczególniejszego działania Twego w mej duszy, jak to, co czynią kwiatki, gdy otwierają swe kielichy na przyjęcie promieni słońca, Mój Królu Jedyny! I ja pragnę otworzyć me serce, mą duszę, całą mą istotę na przyjęcie promieni Twej łaski, Twej miłości; a potem – współdziałać z tym, czego mi raczysz udzielać, będąc wierną Tobie we wszystkim, bo do tej wierności ciągle mnie pociągasz. O Panie mój Najsłodszy, nie wiedząc, jak Cię uwielbiać w duszy mojej, jakimi słowy wyrazić uczucia, jakimi napełniłeś me serce, czułam się pociągnięta do odmawiania nie usty, ale duszą, sercem Magnificat, bo tam wyrażone jest przez serce najbardziej Cię miłujące to, co Miłość wyrazić może.Magnificat anima mea Dominum. – I moja biedna, grzeszna, słaba, nędzna dusza Cię wielbi, mój Królu i Panie, wielbi i wysławia Twa miłość, to miłosierdzie, któreś nade mną okazał, wyrywając mnie z przepaści grzechów i nędzy, i okazując tyle dobroci i miłości mej duszy.Et exultavit spiritus meus in Deo salvarore meo. – W tej Twojej dobroci, w tej Twojej Miłości, w tym miłosierdziu Twoim rozradował się duch mój i rad by uwielbiać Cię, adorować, wychwalać bez granic, bez końca. Quia respexit humilitatem ancillae suae. – O mój Królu, wejrzałeś nie na pokorę, bo jej nie mama, ale na nędzę, na nicość, na złość moją i miałeś nade mną litość. Jak Dobry Pasterz, wziąłeś na ramiona swoje. Wejrzałeś na mnie, Panie, gdy ja Cię obrażałam, odstąpiłam od Ciebie, raniłam Ciebie. Ecce enim ex hoc beatam me dicent omnes generationes. – O tak, Panie, Ciebie, Ciebie Jedynego wielbić będą, wychwalać wszystkie narody; Ciebie wszystkie ludzie, Aniołowie i Święci, gdy poznają, jakie było Miłosierdzie Twoje nade mną, jak cudownie wyrwałeś mnie z grzechów i upadków moich. Quia fecit mihi magna, qui potens est et sanctum nomen eius. – O tak, mój Królu, Tyś uczynił mi wielkie rzeczy, nieskończenie wielkie, cud Twej miłości okazałeś nade mną, przyjmując mnie za służebnicę Swoją, za dziecko, za oblubienicę i dając mi przez cud miłosierdzia Twego taki cudowny, święty, najsłodszy stosunek miłości z Tobą, mój Panie i Królu. Et misericordia eius a progenie in progenies timentibus eum. – Którego miłosierdzie nieograniczone pokazało się i ciągle pokazuje się nade mną. Fecit potentiam in bracchio suo. – Tak mój Królu, mocą Twoją, siłą Twej łaski zwyciężam szatana, świat i własną złość moją. Pomimo wszystkich tych przeszkód, Panie mój, Królu, Ty posiadłeś, podbiłeś serce moje, bo ufam, mój Panie, ufam łasce Twej, Twej Miłości, że już nie dopuścisz, abym się kiedykolwiek dobrowolnie choćby na chwilkę odwróciła od Twojej najsłodszej, najświętszej Miłości. O Panie mój, potęgą Twą, mocą i siłą racz zawsze panować nade mną, bo ja tylko pod Twoim panowaniem, w Twoim Królestwie miłości żyć i umierać pragnę. Deposuit potentes de sede et exaltavit humiles. – O Panie mój, ile razy pycha, zarozumiałość zechce ogarnąć mą duszę i nad nią zapanować, błagam Cię zniwecz, zrzuć z tego tronu starego we mnie człowieka, a daj mi łaskę wnikać coraz głębiej w przepaść mej nędzy. Esurientes implevvit bonis. – Panie, mój Panie, przez łaskę Twoją wznieciłeś w mej duszy gorące pragnienie miłowania Cię bez granic, nade wszystko. O żebrzę Cię, racz mnie nakarmić Sobą Samym, Twą miłością cudowną, bo inaczej bez Ciebie niczego nie pragnę. Ciebie Jednego, Ciebie dla Ciebie Samego, abyś miał uwielbienie z tej nicości, którą powołałeś do bytu i która Twoim dzieckiem, Twoim narzędziem we wszystkim być pragnie”.
Maria od Pana Jezusa Dobrego Pasterza (bł. F. Siedliska), Dziennik duchowy (1885-1990), t. II, Rzym 2002, s. 286-287opr. M. Danuta Kozieł CSFN

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz