niedziela, 11 marca 2018

PRZYJDŹ, MATKO, BO CZAS JEST KRÓTKI



Przyjdź i wlej w nas obfity strumień życia wewnętrznego i uduchowienia; spraw, aby nasze serca płonęły miłością do Jezusa i do Ciebie, abyśmy widzieli i służyli w bliźnim twojemu Boskiemu Synowi. Spraw, żebyśmy w pokorze, w milczeniu oraz w nieustannej gorliwości upodabniali nasze życie do życia Chrystusowego, byśmy mu służyli w świętym weselu i w radości ducha, przeżyli cząstkę dziedzictwa Pańskiego w „misterium crucis - tajemnicy krzyża”. Powinniśmy żyć, kochać i umierać u stóp krzyża albo na krzyżu wraz z Chrystusem!
Daj, o błogosławiona Matko, twoim małym synom, synom Boskiej Opatrzności dużo miłości, tak - miłości; owej miłości, która nie jest przyziemna, ale jest ogniem miłości i szaleństwem krzyża.
Miłości i czci dla „słodkiego Chrystusa na ziemi”, miłości i szacunku względem Biskupów i Kościoła; miłości względem ojczyzny, tak jak tego pragnie Bóg. Miłości najczystszej do dziatwy, sierot i opuszczonych. Miłości do bliźnich, szczególnie do braci najbiedniejszych i cierpiących. Miłości do wyrzutków, do tych których się uważa po prostu za złom i odpadki społeczeństwa. Miłości do najzwyklejszych pracowników, do chorych, niezdolnych do pracy, opuszczonych, do najnieszczęśliwszych i zapomnianych. Miłości i zrozumienia dla wszystkich - dla bardzo oddalonych, dla najbardziej występnych i najbardziej nam wrogich - dla wszystkich ludzi, i nieskończonej miłości względem Chrystusa!
O Maryjo, udziel nam wielkiego ducha; daj nam serca wielkie i hojne, które by zbliżyły się do każdego cierpienia i do każdej łzy. Spraw, abyśmy byli naprawdę tacy, jakimi nas chcesz mieć - ojcami ubogich. Oby całe nasze życie było poświęcone dawaniu ludowi Chrystusa, a ludu - Kościołowi Chrystusowemu. Niech nasze życie płonie i jaśnieje Chrystusem, niech spala się w Chrystusie i w światłach ewangelii głoszonej ubogim. Życie nasze i śmierć niech będzie najsłodszym hymnem miłości i całopalną ofiarą dla Boga.
A potem... a potem święte niebo; blisko Ciebie, Maryjo, zawsze z Jezusem, zawsze z Tobą - u stóp twoich, o Matko nasza, w niebie, w niebie! 
(Listy... 378).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz